https://wolnosc.tv/dr-carrie-
This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.
Gazeta Warszawska
This issue will present the 5 last articles.
Elżbieta Cygan (CE Sudety): Zrzutka na pomoc prawną dla Jacka Wilczewskiego aresztowanego 14.10.2021 (
http://www.gazetawarszawska.
https://www.youtube.com/watch?
CE Polska ( https://www.youtube.com/
2.48K subscribers
Czcigodny Księże Proboszczu,
Z czcią i posłuszeństwem, zwracamy się do Księdza Proboszcza oraz do Kapłanów posługujących w tutejszej Parafii, o intronizowanie Naszego Pana Jezusa Chrystusa Króla w Parafii, w rodzinach i domach ludu wiernego.
Pomny słów św. Jana Apostoła: Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska (Ap 1, 3), widzimy szerzący się grzech i zgorszenie, nie tylko w naszym narodzie ale również na całym świecie. Wypełniają się przez to słowa proroka Izajasza, który mówił: Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy zamieniają ciemności na światło, a światło na ciemności, którzy przemieniają gorycz na słodycz, a słodycz na gorycz! Biada tym, którzy się uważają za mądrych i są sprytnymi we własnym mniemaniu! (Iz 5, 20 – 21).
W Naszym Panu Jezusie Chrystusie upatrujemy naszego Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Króla i Zbawiciela. Tylko w Nim, z Nim i przez Niego oraz przez Jego intronizację jako naszego Króla, Polsce i wszystkim państwom, które to uczynią zostaną oszczędzone cierpienia i kary, jakie przyjść muszą na ludzkość i na cały świat.
Nasz naród i cała ludzkość jest jak ów trędowaty z Ewangelii Św. Marka. Trędowaty, który – gdy tylko przyszedł do Pana Jezusa z prośbą o oczyszczenie – został oczyszczony.
Dziś my, chorzy na trąd grzechu, pragniemy przyjść do Naszego Pana i prosić Go, błagać z całego serca i całych sił, aby nas obmył, oczyścił z naszych wad, grzechów, złych nawyków i przyzwyczajeń.
Mamy za co przepraszać Pana Boga, a tym bardziej mamy o co prosić i za co wynagradzać Panu Jezusowi. Ten akt intronizacyjny niech będzie aktem skruchy miłości i pokory wobec Naszego Króla królów i Pana Panów poprzedzonym parafialnymi rekolekcjami intronizacyjnymi, które przygotowałyby wiernych do świadomego oddania siebie, swoich rodzin i parafii królewskiemu panowaniu Naszego Pana Jezusa Chrystusa – Króla Wszechświata i Króla Polski.
Niech z każdej parafii, z każdego ludzkiego serca, płyną słowa wdzięczności, uwielbienia i błagania o zmiłowanie. Niechaj płyną z naszych ust słowa hymnu: Chrustus wodzem, Chrystus Królem, Chrystus, Chrystus władcą nam!
Z wyrazami głębokiego szacunku – parafianie.
List, prosba do księży proboszczow!
OGÓLNOPOLSKI KONGRES JEZUSA CHRYSTUSA KRÓLA
Pod poniższym linkiem przedstawiamy program wydarzenia:
http://krolujnamchryste.pl/
Otwarcie Ogólnopolskiego Kongresu Jezusa Chrystusa Króla
Czwartek – 04.11.2021 – godz. 15.00
PILNE! Dr Bodnar pójdzie siedzieć? Dr Bodnar i min. Warchoł odpowiadają OSTRO na groźby „BANDYTÓW”!
„WOLNY PIATEK” Ep 395 Pt. 5.11.2021r. Aleksander Jabłonowski, Marcin Osadowski NPTV.pl
„ROZMOWY PrzedKALISKIE 2” Pt. 5.11.2021r. Aleksander Jabłonowski, Marcin Osadowski NPTV.pl
UWAGA! Wojna w Australii przybiera na sile Co planują tzw. światowe „elity” ws. normalnych ludzi [WIDEO]
NASZ ŚWIAT JUŻ ZA KILKA LAT – TAJEMNICA ”ZRÓWNOWŻONEGO ROZWOJU” WCISKANEGO NAM W MEDIACH I REKLAMACH
Ozon i witamina C pomocne w neutralizacji skutków białka kolczastego
Za tydzień ruszają w Wiedniu szczepienia dla dzieci 5-12 lat
,,Za każdym razem, kiedy ta modlitwa zostanie odmówiona, dziesięć tysięcy dusz zostaje zbawionych i otrzymuje Łaskę wejścia do Królestwa Raju.”
Mamy zdjęcia Jezusa
This e-mail contains graphics, if you don’t see them » view it online. (
http://www.gazetawarszawska.
Gazeta Warszawska
This issue will present the 5 last articles.
Koreańczycy oferują Polsce sześć reaktorów i transfer technologii dającej samowystarczalność (
http://www.gazetawarszawska.
Koreański KHNP chce zaproponować Polsce reaktory APR1400. – Ich możliwości pod względem bezpieczeństwa i ekonomicznej wykonalności zostały
potwierdzone wieloletnim doświadczeniem południowokoreańskiego koncernu w budowie i eksploatacji elektrowni jądrowych – przekonuje. Obiecuje
transfer technologii dający Polsce samowystarczalność.
– Aby zapewnić sobie dostęp do technologii i wiedzy na globalnym rynku energetyki jądrowej, na którym dostawcy są niechętni do transferu
technologii, Korea wprowadziła na rodzimym rynku elektrownie jądrowe z takich krajów jak m.in. USA, Francja czy Kanada.
Pięknie dziękujemy, bo Modlitwa ma Cudowną Moc. Módlcie się o POKÓJ w każdym Państwie i między nimi.
7 listopada – 15 listopada
https://www.facebook.com/
1515190758799281/posts/ 3000633676921641/?d=n
|
|
|
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris |
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa |
(22) 404 38 50 |
www.ordoiuris.pl |
Nie bądź tym, który co innego mówi, co innego zaś czyni
Już w młodym wieku Karol posiadał wielki majątek. Kiedy miał zaledwie 7 lat, biskup Lodi dał mu suknię klerycką, przeznaczając go w ten sposób do stanu duchownego. Takie były ówczesne zwyczaje. Dwa lata później zmarła matka Karola. Aby zapewnić mu odpowiednie warunki na przyszłość, mianowano go w wieku 12 lat opatem w rodzinnej miejscowości. Młodzieniec nie pochwalał jednak tego zwyczaju i wymógł na ojcu, żeby dochody z opactwa przeznaczano na ubogich.
Pierwsze nauki pobierał Karol na zamku rodzinnym w Arona. Po ukończeniu studiów w domu wyjechał zaraz na uniwersytet do Pawii, gdzie zakończył studia podwójnym doktoratem z prawa kościelnego i cywilnego (1559). W tym samym roku jego wuj został wybrany papieżem i przyjął imię Pius IV. Za jego przyczyną Karol trafił do Rzymu i został mianowany protonotariuszem apostolskim i referentem w sygnaturze. Już w rok później, w 23. roku życia, został mianowany kardynałem i arcybiskupem Mediolanu (z obowiązkiem pozostawania w Rzymie), mimo że święcenia kapłańskie i biskupie przyjął dopiero dwa lata później (1563). W latach następnych papież mianował siostrzeńca kardynałem-protektorem Portugalii, Niderlandów (Belgii i Holandii) oraz katolików szwajcarskich, ponadto opiekunem wielu zakonów i archiprezbiterem bazyliki Matki Bożej Większej w Rzymie. Urzędy te i tytuły dawały Karolowi rocznie ogromny dochód. Było to jawne nadużycie, jakie wkradło się do Kościoła w owym czasie. Pius IV był znany ze swej słabości do nepotyzmu. Karol jednak bardzo poważnie traktował powierzone sobie obowiązki, a sumy, jakie przynosiły mu skumulowane godności i urzędy, przeznaczał hojnie na cele dobroczynne i kościelne. Sam żył ubogo jak mnich.
Wkrótce Karol stał się pierwszą po papieżu osobą w Kurii Rzymskiej. Praktycznie nic nie mogło się bez niego dziać. Papież ślepo mu ufał. Nazywano go „okiem papieża”. Dzięki temu udało się mu uporządkować wiele spraw, usunąć wiele nadużyć. Nie miał względu na urodzenie, ale na charakter i przydatność kandydata do godności kościelnych. Dlatego usuwał bezwzględnie ludzi niegodnych i karierowiczów. Takie postępowanie zjednało mu licznych i nieprzejednanych wrogów. Dlatego zaraz po wyborze nowego papieża, św. Piusa V (1567), musiał opuścić Rzym. Bardzo się z tego ucieszył, gdyż mógł zająć się teraz bezpośrednio archidiecezją mediolańską. Kiedy był w Rzymie, mianował wprawdzie swojego wikariusza i kazał sobie posyłać dokładne sprawozdania o stanie diecezji, zastrzegł sobie też wszystkie ważniejsze decyzje. Teraz jednak był faktycznym pasterzem swojej owczarni.Z całą wrodzoną sobie energią zabrał się do pracy. W 1564 r. otworzył wyższe seminarium duchowne (jedno z pierwszych na świecie). W kilku innych miastach założył seminaria niższe, by dla seminarium w Mediolanie dostarczyć kandydatów już odpowiednio przygotowanych. Prowadzenie seminarium powierzył oblatom św. Ambrożego, zgromadzeniu kapłanów diecezjalnych, które istnieje do dziś. Zaraz po objęciu rządów bezpośrednich (1567) przeprowadził ścisłą wizytację kanoniczną, by zorientować się w sytuacji. Popierał zakony i szedł im z wydatną pomocą. Dla ludzi świeckich zakładał bractwa – szczególnie popierał Bractwo Nauki Chrześcijańskiej, mające za cel katechizację dzieci. Dla przeprowadzenia koniecznych reform i uchwał Soboru Trydenckiego (1545-1563) zwołał aż 13 synodów diecezjalnych i 5 prowincjalnych. Dla umożliwienia ubogiej młodzieży studiów wyższych założył przy uniwersytecie w Pawii osobne kolegium. W Mediolanie założył szkołę wyższą filozofii i teologii, której prowadzenie powierzył jezuitom. Teatynom natomiast powierzył prowadzenie szkoły i kolegium w Mediolanie dla młodzieży szlacheckiej.
Był fundatorem przytułków: dla bezdomnych, dla upadłych dziewcząt i kobiet, oraz kilku sierocińców. Kiedy w 1582 r. została przeprowadzona reforma mszału i brewiarza, zdołał obronić dla swojej diecezji obrządek ambrozjański, który był tutaj w użyciu od niepamiętnych czasów. Kiedy za jego pasterzowania wybuchła w Mediolanie kilka razy epidemia, kardynał Karol nakazał otworzyć wszystkie spichlerze i rozdać żywność ubogim. Skierował także specjalne zachęty do duchowieństwa, aby szczególną troską otoczyło zarażonych oraz ich rodziny. Podczas zarazy w 1576 r. niósł pomoc chorym, karmiąc nawet 60-70 tysięcy osób dziennie; zaopatrywał umierających; oddał cierpiącym wszystko, nawet własne łóżko. W czasie zarazy ospy, która pochłonęła ponad 18 tysięcy ofiar, zarządził procesję pokutną, którą prowadził idąc ulicami Mediolanu boso. W 1572 r. na konklawe był poważnym kandydatem na papieża.
Ulubioną rozrywką Karola w młodości było polowanie i szachy. Był także estetą i znał się na sztuce. Grał pięknie na wiolonczeli. Z tych rozrywek zrezygnował jednak dla Bożej sprawy, oddany bez reszty zbawieniu powierzonych sobie dusz. Wyróżniał się szczególnym nabożeństwem do Męki Pańskiej. Dlatego nie rozstawał się z krzyżem. Tkliwą miłością darzył też sanktuaria maryjne.
Największą zasługą Karola był jednak Sobór Trydencki. Sobór, rozpoczęty z wieloma nadziejami, wlókł się zbyt długo z powodu złej organizacji. Trwał aż 18 lat (1545-1563). Dopiero kiedy Karol przystąpił do działania, sobór mógł szczęśliwie dokończyć obrady. Dyskutowano na nim o wszystkich prawdach wiary, atakowanych przez protestantów, i gruntownie je wyjaśniono. W dziedzinie karności kościelnej wprowadzono dekrety: nakazujące biskupom i duszpasterzom rezydować stale w diecezjach i parafiach, wprowadzono stałe wizytacje kanoniczne, regularny obowiązek zwoływania synodów, zakazano kumulacji urzędów i godności kościelnych, nakazano zakładanie seminariów duchownych – wyższych i niższych, wprowadzono do pism katolickich cenzurę kościelną, jak też indeks książek zakazanych, wreszcie wprowadzono regularną katechizację. Większość z tych uchwał wyszło z wielkiego serca kapłańskiego Karola Boromeusza. On też był inicjatorem utworzenia osobnej kongregacji kardynałów, która miała za cel przypilnowanie, by uchwały soboru były wszędzie zastosowane.
Zmarł w Mediolanie 3 listopada 1584 r. wskutek febry, której nabawił się w czasie odprawiania własnych rekolekcji. Pozostawił po sobie duży dorobek pisarski. Beatyfikowany w 1602 r., kanonizowany przez Pawła V w 1610 r. Jego relikwie spoczywają w krypcie katedry mediolańskiej. Jest patronem boromeuszek, diecezji w Lugano i Bazylei oraz uniwersytetu w Salzburgu; ponadto czczony jest jako opiekun bibliotekarzy, instytutów wiedzy katechetycznej, proboszczów i profesorów seminarium.
W ikonografii św. Karol Boromeusz przedstawiany jest w stroju kardynalskim. Jego atrybutami są: bicz, czaszka, gołąb, kapelusz kardynalski, krucyfiks; postronek na szyi, który nosił podczas procesji pokutnych.
NOP – niepożądany odczyn poszczepienny, zaburzenia stanu zdrowia.
https://gloria.tv/share/
oraz film:
” Polska JEST JEDNA – Marsz Wolności na Śląsku ”
POZDRAWIAJĄ KATOLICY i życzą darów Ducha Świętego……..z PANEM BOGIEM zwyciężymy !!!!!!!!!
O piekle powinni wiedzieć ci, którzy tam chcą być – po czynach szczepionkowych morderców poznajemy.
https://www.facebook.com/
TikTok: Koniecznie Obejrzyj. Jak działa system część 2 #usa #prawda #sejm #polityka
Polacy, prawdziwi katolicy módlmy się o bezpieczeństwo patriotów i kapłanów polskich przed prześladowaniem przez obcokrajowców i najeźdźców na naszą Ojczyznę Polskę.
Ucieczka Kaczyńskiego z rządu. Bąkiewicz otrzymuje miliony odpisu od PiS-u – prezydent Potocki
https://www.youtube.com/watch? v=7voe8h0QkPM
Maria Simma: dusze mogą opuścić czyściec dopiero wtedy, gdy ustaną skutki grzechów
Simma przypomniała, że wszyscy ludzie mają sumienie, które pozwala im odróżnić dobro od zła i przez to uniknąć wiecznego potępienia. Chociaż sama Maria nigdy nie rozmawiała z duszą samobójcy, to jednak od innych dusz dowiedziała się, że często osoby takie targnęły się na swoje życie dlatego, że inni ich doprowadzili do takiego stanu przez oszczerstwa lub lekceważenie.
Co ciekawe, w czyśćcu są nawet dzieci. Simma podała przykład dziewczynki czteroletniej, która miała siostrę bliźniaczkę. Dzieci cierpią męki czyśćcowe znacznie krócej i są one dla nich mniej dotkliwe ze względu na brak dobrze wykształconej świadomości. Maria mówiła, że pewna dziewczynka otrzymała od rodziców jako prezent świąteczny lalkę. Taki sam podarunek otrzymała również jej siostra. Jednak ta mała dziewczynka zniszczyła potajemnie swoją lalkę, wiedząc, że nikt na nią nie patrzył, a następnie położyła ją na miejscu lalki siostry. Ta mała dziewczynka chciała w ten sposób wyrządzić krzywdę swojej siostrze. Wiedziała, że robi źle, stąd kara czyśćcowa. Maria zauważyła, że w rzeczywistości dzieci często są podatne na zło. Stąd konieczne jest zwalczanie w nich zwłaszcza kłamstwa.
Maria Simma powiedziała także, że zawsze trzeba mieć nadzieję, że nawet wielki grzesznik ukorzy się i całkowicie zawierzy się Panu Bogu, unikając piekła.
Trzeba też jednak pamiętać o tym, że grzechy przeciwko Duchowi Świętemu nie będą odpuszczone, czyli gdy na przykład ktoś zuchwale grzeszy w nadziei miłosierdzia Bożego. Jaka jest więc rola skruchy i pokuty w momencie śmierci?
Skrucha jest bardzo ważna. Grzechy skruszonej duszy są odpuszczane w każdym przypadku, ale pozostają ich skutki. Dusza pragnąca od razu pójść do Nieba, musi być wolna od wszelkich przywiązań.
Simma opowiedziała przypadek kobiety, która – jak sądzono – z pewnością trafiła do piekła. Okazało się jednak, że w momencie tragicznej śmierci kobieta ta powiedziała Bogu: Masz prawo do mojego życia, ponieważ w ten sposób nie będę już w stanie Cię obrażać. I dzięki temu aktowi skruchy została ocalona od piekła.
Ten przykład jest bardzo istotny, gdyż pokazuje, że skrucha wyrażona w chwili śmierci może nas zbawić. To nie znaczy, że od razu pójdziemy do Nieba, ale unikniemy wiecznego potępienia. Maria wyjaśniła, że w chwili śmierci jest czas, w którym dusza wciąż ma szansę zwrócić się ku Bogu, nawet po grzesznym życiu.
Pan daje kilka minut, aby każdy z nas żałował za swoje grzechy i pogodził się z wolą Bożą. Człowiek przed śmiercią jest atakowany przez legiony demonów. Może się jednak oprzeć ich atakowi dzięki całkowitemu zwróceniu się do Pana.
Maria zapytana o to, jakiej rady udzieliłaby każdemu, kto chce stać się świętym na ziemi, odpowiedziała: Bądź bardzo pokorny. Nie musisz zajmować się sobą. Duma jest zła. Stanowi największą pułapkę.
Maria powiedziała także, że aby nie musieć cierpieć w czyśćcu mąk – które notabene są tak samo ciężkie, jak w piekle, tyle że w czyśćcu jest nadzieja i pewność spotkania się twarzą w twarz z Bogiem po całkowitym oczyszczeniu – trzeba mieć głębokie zaufanie do Stwórcy. Podała przykład księdza i młodej kobiety, cierpiących z powodu gruźlicy. Oboje znaleźli się w szpitalu. Młoda kobieta mówiła do kapłana: Prośmy Boga, aby móc cierpieć na ziemi tyle, ile to konieczne, aby przejść bezpośrednio do Nieba. Ksiądz odpowiedział, że on nie ma dość odwagi, by o to prosić. Siostra zakonna, która była świadkiem rozmowy, opowiadała później, że młoda kobieta, która umarła pierwsza, poszła prosto do Nieba. Ksiądz zaś, który skonał później, trafił do czyśćca. Objawił się zakonnicy i powiedział: Gdybym tylko miał takie samo zaufanie, jak ta młoda kobieta, wtedy poszedłbym prosto do Nieba.
Maria Simma: – kliknij
Maria Simma, podobnie jak niektórzy święci w sposób szczególny pomagający duszom w czyśćcu cierpiącym, wielokrotnie powtarzała, że czyściec to wspaniały wynalazek Pana Boga, dzięki któremu dusze mogą uwolnić się od wszelkich ziemskich przywiązań i całkowicie oczyszczone pójść na spotkanie z Panem Wszechświata.
Według Simmy grzechy, które najczęściej prowadzą do czyśćca, to grzechy przeciw miłości Boga, przeciw miłości bliźniego, zatwardziałość serca, wrogość, oczernianie, oszczerstwa itp. Oczernianie i obmawianie bliźniego są jednymi z najgorszych wad, które wymagają długiego oczyszczania.
|
Św. o. Pio a dusze czyśćcowe
Ojciec Pio był wielce oddany duszom czyśćcowym. W liście z 29 listopada 1910 roku, to jest kilka miesięcy przed swoimi święceniami kapłańskimi, zaadresowanym do jego współbrata kapucyna, ojca Benedetta, jego przewodnika duchowego, napisał:
Od dłuższego czasu odczuwam w sobie potrzebę, aby oddać się Panu jako ofiara za nieszczęsnych grzeszników i za dusze czyśćcowe. Pragnienie to coraz bardziej rośnie w moim sercu, tak bardzo, że teraz stało się ono — powiedziałbym — gwałtowną pasją. Jest prawdą, że uczyniłem tę ofertę Panu wielokrotnie, błagając Go, aby zechciał zesłać na mnie kary, które przygotował dla grzeszników i dla dusz mających się oczyścić, aby nawet je pomnożył stukrotnie, byle tylko nawrócił i zbawił grzeszników, a także przyjął szybko do Raju dusze z czyśćca. Teraz jednak chciałbym ponowić moją ofiarę z Twoim pozwoleniem. Wydaje mi się, że Pan Jezus właśnie tego chce (List I, 206).
Ojciec Pio już od wczesnego dzieciństwa wszedł w szczególny kontakt ze światem Bożym, obok wizji i ekstaz został obdarowany łaskami mistycznymi: bilokacją, cudownym zapachem, czytaniem w ludzkich sercach, darem języków, transwerberacją czy stygmatami, a także walczył z szatanem i kontaktował się z Aniołem Stróżem oraz duszami czyśćcowymi.
Dusze czyśćcowe w sposób sobie wiadomy przychodziły do Ojca Pio, najczęściej wtedy gdy przebywał on samotnie zatopiony w modlitwie lub gdy klęczał w chórze zakonnym. Cel tych wizyt był prawie zawsze ten sam: dusze czyśćcowe szukały pomocy i ratunku w modlitwach, cierpieniach i Mszach ofiarowanych za nie przez umiłowanego ich orędownika u Boga – Ojca Pio.
Oto kilka relacji z takich spotkań:
Byłem sam w sali kominkowej i grzałem się przy ogniu, bo na dworze panował okropny ziąb. Było już późno, wszyscy bracia rozeszli się do swych cel. Nagle dostrzegłem tuż obok mnie czterech nie znanych mi zakonników. Usiedli przy kominku, z naciągniętymi na twarze kapturami. Pozdrowiłem ich słowami: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, ale żaden mi nie odpowiedział. Zdziwiony przyjrzałem się im uważnie, by poznać co to za jedni, ale żadnego z nich nie rozpoznałem. Postałem obok nich parę minut i dobrze się im przypatrując odniosłem wrażenie, jakby cierpieli…
Odwiedziny czterech nieznajomych i zakapturzonych braci wywołały poruszenie w klasztorze. Ojciec Pio poszedł bowiem powiadomić ojca gwardiana o niezapowiedzianej wizycie. Gdy obaj powrócili do sali z kominkiem nikogo już nie zastali. Zrozumiałem wtedy -relacjonuje Ojciec Pio – iż najprawdopodobniej byli to dawno zmarli bracia proszący o pomoc. Całą tę noc spędziłem modląc się za nich.
Potem odezwałem się do niego i zapytałem: „Kim jesteś? Czego chcesz?”. Starzec odrzekł: „Ojcze Pio, jestem Pietro Di Mauro z ojca Nicoli, zwany Precoco”. Po czym dodał: „Zmarłem w tym klasztorze 18 września 1908 roku w celi nr 4, kiedy był tu jeszcze przytułek dla żebraków. Któregoś wieczoru, kiedy leżałem w łóżku, zasnąłem z zapalonym cygarem i spaliłem się. Przychodzę z czyśćca. Mogą mnie wybawić modlitwy. Bóg pozwolił mi tu przyjść, aby prosić ojca o ratunek… Zakonnik zapewnił Pietro, iż spełni jego prośbę: „Bądź spokojny, jutro odprawię za ciebie Mszę świętą.”
Ojciec Pio wraz z ojcem gwardianem udali się następnego dnia do archiwum klasztornego, by sprawdzić usłyszane od zjawy informacje. Księgi potwierdziły, iż rzeczywiście taki fakt miał tu miejsce.
A to wydarzyło się w 1921 lub 1922 roku, gdy Ojciec Pio modlił się wieczorem w chórze zakonnym. Nagle usłyszał jakieś zgrzyty, skrzypnięcia, dochodzące z kościoła od strony bocznych ołtarzy, a zaraz potem odgłos spadających z głównego ołtarza świec i świeczników. Pomyślał, że jest to jeden z kleryków, który niezręcznie spełnia swe obowiązki, ale potem wychylił się z balkonu chóru i zobaczył młodego brata stojącego bez ruchu przy głównym ołtarzu.
Zapytał: „Co robisz?” Nie otrzymał jednak odpowiedzi. Karcąco mówił dalej: „Ładnie wypełniasz posługę, zamiast robić porządek, tłuczesz świece i świeczniki!” Brat jednak milczał i stał w bezruchu. Ojciec Pio głośnym i rozkazującym tonem zawołał kolejny raz na nieznajomego:”Ej! Co ty tam robisz?” Wtedy to usłyszał następującą odpowiedź: „Odbywam tutaj swój czyściec. Byłem studentem w klasztorze i tutaj muszę teraz odpokutować za brak pilności w wykonywaniu moich kościelnych obowiązków”.
Ojciec Pio odpowiedział: „No więc posłuchaj! Jutro odprawię za ciebie Mszę świętą, lecz nie wolno ci tu więcej przychodzić.”
Później, kiedy zakonnik opowiadał o tym zdarzeniu, zwykle stwierdzał:
”Za brak pilności w wykonywaniu swoich obowiązków ten brat był nadal w czyśćcu, sześćdziesiąt lat po swojej śmierci! Wyobraź więc sobie, o ile dłużej i jak cięższy będzie czyściec dla tych, którzy popełniają poważniejsze grzechy.”
I jeszcze jedna relacja opowiedziana przez ojca Aurelio:
Pewnego wieczoru przebywał on z Ojcem Pio w jego pokoju wraz z doktorem Sanquinettim i Lupim, budowniczym szpitala. Rozmawiali o tym i owym, aż nagle O.Pio przerwał rozmowę, mówiąc: „Pomódlmy się za króla Anglii”.
I jak to było w jego zwyczaju oparł głowę na rękach i zaczął się modlić.
Spojrzeliśmy na siebie zdumieni – mówi o.Aurelio – i myślnie połączyliśmy się w modlitwie z O.Pio.
Następnego ranka z pierwszego komunikatu w wiadomościach dowiedzieliśmy się, że zmarł Jerzy VI, król Anglii. (1952 r.)
To, że dusze zmarłych były stałymi gośćmi Ojca Pio, oznacza jednocześnie, że miał on wgląd w ich sytuację. Potwierdzeniem tego są relacje wielu ludzi, którzy pytając go o swoich zmarłych krewnych i przyjaciół, otrzymywali często od O.Pio bezpośrednią odpowiedź.
Na pytanie np. Czy zbawiony jest mój brat, matka czy też inna konkretna osoba często odpowiadał: „Tak, ale potrzebuje modlitw”. Niekiedy na znów postawione po jakimś czasie pytanie o tę samą osobę, mówił: „Tak, on czy ona jest tam, w niebie, w Raju”
Kiedy indziej, gdy ktoś zapytał – czy powinien nadal modlić się za swoich zmarłych rodziców, Ojciec Pio odpowiedział: „Jeśli im już więcej nie są potrzebne modlitwy, to one są oddawane innym duszom”
Ojciec Pio mówił, że powinniśmy zawsze modlić się za zmarłych, nawet tych, którzy zmarli wiele lat temu (sam modlił się za swojego pradziadka), ponieważ dla Pana Boga nie ma ani przeszłości, ani przyszłości, lecz wszystko jest odwieczną teraźniejszością.
W sposób wręcz heroiczny przez całe swoje kapłańskie życie Ojciec Pio poprzez cierpienie i miłość pragnął wysługiwać niebo i skracać męki czyśćcowe duszom, których nigdy wcześniej nie znał lub które go o to prosiły w czasie niezwykłych i może spektakularnych odwiedzin. Był bowiem świadom ogromu cierpień i mąk jakie muszą znosić dusze czyśćcowe:
Stąd tak chętnie modlił się i składał za nie Najświętszą Ofiarę, powtarzając swoim braciom: „Więcej dusz zmarłych z czyśćca niż żyjących potrzebuje moich modlitw i wspina się na tę górę, by uczestniczyć w mojej Mszy świętej.”
Za ile dusz czyśćcowych modlił się Ojciec Pio w czasie swojego długiego życia? Ile dusz uwolnił z czyśćca przez modlitwy i cierpienia?
Na te pytania odpowiedź zna tylko Pan Bóg.
Każdy z nas musi umrzeć i każdy z nas przed Bogiem zda relację ze swego życia. A jeżeli nie zdążymy dobrze się przygotować na spotkanie z Panem? Ojciec Pio uczy nas, byśmy pamiętali o duszach w czyśćcu. Bo choć one nas nie odwiedzają, by prosić o pomoc, to jednak jej od nas potrzebują. Bądźmy ich wsparciem i pomóżmy im skrócić czas oczekiwania na niebo!
|
Ks. bp Józef Zawitkowski
Czytaj więcej…
1. Wzbudzić intencję jego otrzymania.
2. Być w stanie łaski uświęcającej.
3. Wyzbyć się przywiązania do jakiegokolwiek grzechu.
4. Przyjąć w tym dniu Komunię Świętą.
5. Odnowić naszą jedność ze wspólnotą Kościoła poprzez odmówienie: “Ojcze nasz”, “Wierzę w Boga” oraz modlitwy w intencjach bliskich Ojcu Świętemu.
2. Przebaczenie zmarłemu wszystkiego, czym wobec nas zawinił.
3. Post, jałmużna, ofiarowane odpusty.
4. Modlitwa, w tym modlitwa wypominek.
2. Wykonać czynności obdarzone odpustem.
3. Wypełnić trzy warunki:
– Spowiedź sakramentalna lub bycie w stanie łaski uświęcającej;
– Przyjęcie Komunii Świętej (po jednej Komunii Świętej możemy uzyskać tylko jeden odpust zupełny);
– Odmówienie modlitwy w intencjach Ojca Świętego. (Nie chodzi o modlitwę w intencji samego Papieża, ale w wyznaczanych przez Ojca Świętego).
Jeżeli nie ma pełnej dyspozycji wykluczenia przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, odpust będzie tylko cząstkowy.
2. Za odmówienie cząstki Różańca (czyli 5 dziesiątków) w kościele, w publicznej kaplicy, w rodzinie, w społeczności zakonnej, w stowarzyszeniu publicznym.
1. Trzeba odmówić 5 dziesiątków bez przerwy;
– Do modlitwy ustnej trzeba dodać rozmyślanie tajemnic różańcowych;
– Przy publicznym rozważaniu Różańca trzeba zapowiadać odmawiane tajemnice według przyjętego zwyczaju.
2. Za nawiedzenie kościoła parafialnego w dniu święta tytularnego i w dniu 2 sierpnia (Matki Bożej Anielskiej).
3. Za nawiedzenie kościoła, w którym odbywa się synod diecezjalny.
4. Za pobożne nawiedzenie kościoła lub ołtarza w dniu jego konsekracji.
5. Za pobożne nawiedzenie kościoła lub kaplicy zakonnej w dniu święta założyciela zakonu.
6. Jeżeli nie ma kapłana, który udzieliłby umierającemu sakramentów i odpustu zupełnego, to Kościół mu je udzieli w momencie śmierci, jeżeli jest odpowiednio dysponowany i za życia miał zwyczaj odmawiania jakichkolwiek modlitw. Do uzyskania tego odpustu chwalebną jest rzeczą posługiwać się krucyfiksem lub krzyżem. Taką odpowiednią dyspozycją w godzinie śmierci jest stan łaski uświęcającej i wolność do przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, nawet lekkiego.
Są trzy ogólne warunki uzyskania odpustu cząstkowego:
2. Jeśli wierny powodowany motywem wiary przyjdzie z pomocą potrzebującym współbraciom, pomagając im osobiście lub dzieląc się z nimi swoimi dobrami, uzyskuje odpust cząstkowy
3. Gdy wierny w intencji umartwiania się, odmówi sobie czegoś godziwego, a przyjemnego dla siebie, uzyskuje odpust cząstkowy. Warunek ten ma zachęcić wiernych do praktykowania dobrowolnych umartwień